środa, 25 września 2013

#42 Zapisy (i pchły)


Tak już jest na polibudzie, że kiedy otwierają zapisy o godzinie 8 to rzuca się na nie cała masa studentów, więc przy około 400 osobach, gdzie ze 100-150 (jak nie więcej) chciałoby być w danej grupie (bo akurat prowadzący jest najlepszy z możliwych) w której jest 30 miejsc to trafienie w niej miejsca jest po prostu CUDEM... A nam się udało :D <nie wliczając jednego kursu który był dla nas zamknięty bo oczywiście jak zawsze zapomnieliśmy o prezapisach....>. Dziwne jest, że serwery polibudy nie padły, jak to zwykle ma miejsce (no bo po co zainwestować w lepsze serwery, bierzmy popcorn i patrzmy, jak studenty płaczą, bo nie mogą się zalogować i zapisać).
Inna sprawa, że dziekanat chyba bardzo nie lubi naszego wydziału bo siatka zajęć była prawdziwą masakrą - w ten oto sposób w jeden dzień na wykłady idę o 15 i kończę ok 21....



Co do drugiej części postu:

Wystarczy chwila nieuwagi - kot ucieka i wraca z pchlakami, przy okazji zaraża też drugiego kota a Ciebie jakiś czas nie ma w domu i kiedy wracasz widzisz coś okropnego na nieruszanej przez te parę dni kołdrze - multum odchodów i jaj pcheł. Najgorsze jest to, że kiedy zaczęła się inwazja jeszcze spałaś w domu i wtulając się w poduszkę nie miałaś zielonego pojęcia o czyhających w niej krwiożerczych potworach...
Na szczęście problem został rozwiązany i z mojego domu zniknęli niechciani lokatorzy :-)



3 komentarze:

  1. Bardzo fajnie piszesz, piszesz z pasją i to jest bardzo ważne! Ciekawy blog, będę wpadała częściej. Zauroczył mnie ten post <333 . Fajne rysunki. WENY ŻYCZĘ! + http://kpopoweopowiadania.blogspot.com/2013/09/lu-han-krwawa-wycieczka-cz-1.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję tych pcheł, serio.. Kiedy babcia miała kotkę i jej się urodziły małe zaczęły się lęgnąć pchły a wtedy wystarczyło raz wykąpać się w basenie, zostawić ręcznik kotom i zabrać go do domu, żeby do końca wakacji bać się zasnąć we własnym łóżku, bo rano ma się całe nogi pogryzione. Na serio. W XXI wieku mieć pchły w domu... Nie, nie chcę o tym rozmawiać. :/
    Pozdrawiam cię serdecznie i życzę szczęścia w polibudzie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pchlak też zwierze i chce pasożytować ;-) na szczęście preparaty szybko i dobrze działają, 2 dni i problemu nie ma :-).
      Dziękuje :-*

      Usuń