*Dopiero teraz zauważyłam, jak blogger okrutnie obchodzi się z obrazkami (konkretnie chodzi mi o ich jakoś) - no ale mniejsza o to :-)
Każdy chyba miał (albo miał będzie) sytuacje, kiedy ledwo powstrzymuje się od 'wyjścia z siebie' - zawsze w takich sytuacjach z moich ust wypadają kłęby dymu i tuziny wulgaryzmów - zdecydowanie, przeklinanie jest najlepszą formą rozładowania złych emocji :-).
*** Notka późno ale biorąc pod uwagę moją siatkę zajęć, posty będą (o ile będą ;-) ) się pojawiać w takich godzinach (jak nawet nie późniejszych).
Taaak...i o wiele więcej.
OdpowiedzUsuńNie trzeba mówić "No nie zapomniałam książki", "Dziś kartkówka?!", " No nie nowy sweterek i już plama od keczupu". Wystarczy powiedzieć "KURWA MAĆ!" i już
Hihi, zawsze masz rację.
:** Az
Coś o tym wiem ^ ^
OdpowiedzUsuńTrue story ... <3
Jakie prawdziwe! Bardzo podoba mi się obrazek. Bardzo, bardzo. Cały blog mi się podoba. Zamierzam wpadać częściej :)
OdpowiedzUsuńtake care!