Nigdy nie lubiłam kotów. Po prostu miałam pecha w życiu i natykałam się na takie, które gardziły mną i wszystkim dookoła. Odkąd poznałam kociaki mojego chłopaka, które w przeciwieństwie do tamtych są bardzo milusińskie, zmieniłam zdanie. To musi być wyzwanie, szczególnie dla gamera. Jestem takąż osobą, więc dobrze, że mam królika, który wymiotować nie potrafi ; ) Pozdrawiam! antediluvianme.blogspot.com
Ja kocham koty od dziecka, chociaż wychowywałam się z kotem-terrorystą (blizny po niej mam do dzisiaj) :). Od ponad dwóch lat mieszkają u mnie dwie kotki, przygarnięte z podwórka i nie wymieniłabym ich na żadne inne :D. Muszę przyznać, że akurat mi się należało, bo faktycznie ostatnio nie poświęcałam im zbyt dużo czasu (a w dodatku w domu jestem tylko na weekendy).
Haha, czasem - jakby się tak zastanowić, to całkiem dobrze, że kota nie mam w domu. To są mściwe zwierzaczki... :P Jak dobrze zdaję sobie sprawę kot po fakcie jakby się ulotnił, co? :D Typowe.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie, kiedy tylko będziesz miała minutkę :*
Nigdy nie lubiłam kotów. Po prostu miałam pecha w życiu i natykałam się na takie, które gardziły mną i wszystkim dookoła. Odkąd poznałam kociaki mojego chłopaka, które w przeciwieństwie do tamtych są bardzo milusińskie, zmieniłam zdanie. To musi być wyzwanie, szczególnie dla gamera. Jestem takąż osobą, więc dobrze, że mam królika, który wymiotować nie potrafi ; ) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńantediluvianme.blogspot.com
Ja kocham koty od dziecka, chociaż wychowywałam się z kotem-terrorystą (blizny po niej mam do dzisiaj) :). Od ponad dwóch lat mieszkają u mnie dwie kotki, przygarnięte z podwórka i nie wymieniłabym ich na żadne inne :D.
UsuńMuszę przyznać, że akurat mi się należało, bo faktycznie ostatnio nie poświęcałam im zbyt dużo czasu (a w dodatku w domu jestem tylko na weekendy).
Haha, czasem - jakby się tak zastanowić, to całkiem dobrze, że kota nie mam w domu. To są mściwe zwierzaczki... :P
OdpowiedzUsuńJak dobrze zdaję sobie sprawę kot po fakcie jakby się ulotnił, co? :D Typowe.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie, kiedy tylko będziesz miała minutkę :*
Trzeba przyznać, że mściwe są i to bardzo :) taki koci charakter.
UsuńWłaśnie do Ciebie lecę a właściwie, to już od wczoraj miałam otwartą kartę :)