czwartek, 3 kwietnia 2014

Szkic do ziemniaka

Dlaczego do ziemniaka? Bo właśnie je gotowałam, kiedy naszło mnie, żeby spróbować szkicnąć jakąś kolejną postać z mojego opowiadania [które zapewne nigdy nie powstanie :D]. Wyszło zupełnie nie tak, jak wyjść miało - i chyba postać bardziej podobna jest do innej, niż do tej, do której miała być... A może jest w jakimś stopniu podobna do obu... ? Z resztą, raczej nikt nie będzie wiedział bardziej niż ja - a ja nie wiem nic, więc niech będzie, że to randomowy szkic jakiegoś boya


Tak, wiem, trochę nachodzi ochota, żeby krzyknąć "kill it with fire" patrząc na "twarz" (a przynajmniej oczy) ale to tak na szybko było... Kogo ja oszukuje, jakbym próbowała poprawić, to pewnie wyszłoby jeszcze gorzej xD

2 komentarze: