sobota, 5 października 2013

#47 O autobusie c.d. + inne pierdoły

Tak było! Komentarz wykładowcy na grupkę tych, którzy wparowali spóźnieni z tego samego powodu co my - przez autobus. Oczywiście takie "usprawiedliwienie" nie jest brane pod uwagę. 
Chyba trzeba zacząć rozglądać się za mieszkaniem w lepszej lokalizacji....




Jak się wciągnę, to nie umiem oderwać... Dobrze, że jest obok Karol, od którego w razie czego mogę odpisać notatki...
Ta książka tu tak lewituje w takiej przestrzeni kolorowych paciaji i rozsiewa taki swój anty-nudowy blask dookoła....



No i nie mogłam się oprzeć, żeby tego nie narysować... Nie powiem, na kim się wzorowałam bo trochę nie wyszło (styl miał być taki <mangowo-chuj-wie-jaki> ale wykonie, cóż, dużo lepsze jak zwykle było w mojej głowie). Póki się nie rozmyśliłam, to wstawiam, jak się rozmyślę, usunę :x.


8 komentarzy:

  1. Ach, skądś to znam... Jakby to wszystko była nasza wina, jakbyśmy specjalnie spóźnili się na wykłady i po drodze wymyślili historyjkę na usprawiedliwienie! Idiotyzm... Tak w ogóle to co studiujesz? Bo jakoś nie mogłam się tego nigdzie doszukać, a jestem ciekawa. Powiem Ci, że ja doskonale wiem, na kim się wzorowałaś - Hatsune Miku, mam rację? Masz talent, rysunek ogromnie mi się spodobał. Znam się na tym, moja siostra jest stu procentowym otaku. Poza tym to dziękuję Ci za komentarz. Masz rację, ideały są nudne. Świetnie zdaję sobie z tego sprawę, ale ja kreuję siebie, a chudość to właśnie jeden z takich elementów kreacji... Trudno przemówić do rozsądku osobie, która choruje od trzech lat. Mimo wszystko mam nadzieję, że wyjdę z tego i gdzieś tam stawiam już małe kroczki. Ciesz się, że nie chcesz słodyczy, bo mnie mimo tych głodówek ciągnie do tego. Zabrakło mi ich w życiu i dlatego ciężko jest mi się bez nich obejść. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam ; *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zarządzanie :-) kierunek w teorii banalny a w praktyce trzeba mieć tak na prawdę dużo szczęścia, bo pieniążki na uczelnie same się nie zarobią i to po prostu widać poprzez podejście niektórych wykładowców....
      Co do rysunki, to akurat postać z opowiadania innej blogerki :-) tylko nie mogłam się powstrzymać, żeby nie zrobić jej na taki styl - jak już raz zaczniesz z mangą i anime to praktycznie nie wybijesz już tego z głowy :-). Dziękuje za słowa uznania :-) ja strasznie ubolewam nad swoim brakiem talentu, mimo że faktycznie, jest wiele osób, które rysują gorzej ale są miliony lepszych a ja nie potrafię wskoczyć na wyższy poziom i tylko dołuję się bardziej i ciągle rezygnuje...

      Skoro stawiasz na wygląd swojego ciała to nie rób tego kosztem zdrowia, jest tak wiele sposobów, tylko trzeba być sumiennym i zdeterminowanym... No mi na przykład tego brakuje... Biorę się za coś i już nie kończę, bo mi się zwyczajnie nie chce. Ciekawostką jest, że jako dziecko jadłam masę słodyczy, ful, czekolada na raz to było dla mnie nic a figurę miałam niczego sobie - teraz prawie ich nie jem a waga skacze w górę... Powiedzmy, że magazynuje na czasy studenckiej biedy :D

      Usuń
  2. Fajny blog i notka ale dodłabym jakeiś tło zapraszma do mnie http://alwaysfightforwhatyoulove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. ładne rysunki :) W jaki programie je robisz? :)
    Co do profesora - u mnie w lo też są tacy, którzy nie przyjmują tego typu usprawiedliwień, bo "też dojeżdżają" ... Tak to jest z tymi belframi :)
    Pozdrawiam,
    Anonimowa
    http://highway-to-darkness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm... Ja tam osobiście nie mam żadnych problemów z tymi autobusami/ nauczycielami. Dzisiaj nam się spóźnił jakieś dziesięć minut, to weszłam normalnie z koleżanką, nawet nam facet nie zaznaczył spóźnienia, i ogólnie było okey :)
    Z wyjściami też nie ma problemu : na każdej siódmej lekcji jest mówione, że musimy wyjść 10 minut przed dzwonkiem i normalnie nas wypuszczają.
    Ale to też na pewno zależy od nauczyciela. Facet od informatyki na przykład to nieraz nie zauważa kiedy wychodzimy :D Raz wyszłyśmy nawet po dwudziestu minutach lekcji, bo nam się nudziło i miałyśmy bekę, bo nie było problemów xD
    Fakt faktem bura od wychowawczyni później była, ale to nic. Było dużo śmiechu :P

    Ciekawe o czyim opowiadaniu myślałaś, tworząc ten jakże uroczy obrazek nr 2 :D
    I kto był pierwowzorem tej niebieskowłosej osóbki na ostatnim obrazku? Bo jakby znajoma ... :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę braku problemów z dojazdami! :-) Ogólnie rzecz biorąc wyjść też sobie możemy kiedy chcemy (tak po prostu, bez słowa) ale cóż... Czy Cię potem negatywnie wykładowca/ćwiczeniowiec nie zapamięta to pewności nie masz :D

      O czyim opowiadaniu myślałam i kto jest pierwowzorem? Hihihi - nie powiem :D ale to dobrze, że wygląda znajomo :-)

      Usuń