"Karol mądr po szkodzie"
W rzeczywistości oczywiście focha nie było... Za to możliwość wypominania - bezcenna.
Chyba o to chodzi z tymi małymi, pluszowymi [i nie tylko] rzeczami, żeby ich prezentowanie sprawiło komuś przyjemność a nie, żeby spełniały jakieś użyteczne funkcje...
I nie, nie jestem dziewczyną, która oczekuje prezentów ani tym bardziej taką, która oczekuje, że chłop sam się czegoś domyśli... Ale chyba o głupiego, pluszowego kwiatka ten jeden raz mogłam poprosić?
Zapomniałabym... Idąc z duchem czasu[?], postanowiłam założyć sobie...
Aska :x
W razie jakichś pytań, zapraszam :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz